Domowe mleko migdałowe

Cześć!

Obiecałam ten post już tydzień temu, ale dopiero dzisiaj znalazłam czas, żeby zrobić mleko roślinne. Krok po kroku przedstawiam jak je zrobić. To nic skomplikowanego i mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Wybrałam mleko migdałowe, bo robię je najczęściej i najbardziej mi smakuje.





Mleko robię zawsze z 1 szklanki migdałów i 4 szklanek wody. Z takiej ilości uzyskujemy litr mleka migdałowego.
Szklankę migdałów moczymy na minimum 8 godzin. Można obrać je ze skórki, ale nie jest to konieczne. Żeby skórka szybko odeszła najlepiej przed namoczeniem zalać je wrzątkiem i zostawić do przestygnięcia. Po krótkim czasie skórka powinna szybko odejść.
Tym razem pominęłam to i zostawiłam skórkę.

Następnie w blenderze miksujemy migdały z litrem wody. Wystarczą 2-3 minuty, jeśli macie słaby blender co jakiś czas dajcie mu odpocząć.




Następnym krokiem jest odcedzenie resztek migdałów dla mleka. W tym celu potrzebna będzie np. gaza/pieluszka tetrowa, oraz słoik, albo inne naczynie. Można kupić specjalne woreczki do robienia mleka roślinnego, ale nie jest to konieczne. 
Gazę złożyłam na pół i przymocowałam do słoika za pomocą gumki recepturki.

Stopniowo i powoli nalewamy mleko. To jest najdłuższy proces, ja użyłam litrowego słoika, nie miałam akurat większego. Im większy słoik tym szybciej odcedzimy mleko. Można też użyć innego naczynia szerszego na górze.






Pomału mieszając można przyspieszyć skapywanie mleka. 
Na koniec mocni wyciskamy gazę. W środku zostanie nam sporo wiórków z migdałów, które mają wiele zastosowań. Można dodać je do ciast, owsianki, albo dodać trochę mleka i dosłodzić syropem z agawy i zjeść pyszny serek. Świetnie nada się też do naleśników. 







Mleko przechowuję w lodówce 2 dni, dodaję je do szejków, albo robię owsiankę z mlekiem migdałowym. Czasem robię mniejszą ilość. Zimą sięgam po nie zdecydowanie częściej, dziś na pewno zrobię sobie kakao. 

Podobnie można przygotować też inne mleko roślinne- z nerkowców, kokosa, słonecznika, sezamu, owsa czy ryżu. Proporcje są zawsze takie same 1 szklanka orzechów lub ziaren na 4 szklanki wody.
Polecam spróbować:)


Pozdrawiam!

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger